grudnia 07, 2018

"The Raven King" - Nora Sakavic

"The Raven King" - Nora Sakavic
" Neil nie wiedział, jak ma na to zareagować. Nie był pewien, co go bardziej niepokoiło: wiara w to, że mówiła poważnie czy możliwość skorzystania z ich pomocy w przyszłości.
Tylko że Lisy mogły nie poradzić sobie z jego demonami."

Tytuł:"The Raven King"
Autor: Nora Sakavic
Liczba stron: 416
Data wydania: 24 października 2018
Seria: All for the Game
Tom: #1
Wydawnictwo: Niezwykłe


Zawodnicy drużyny Lisów są nieszczęsnymi życiowymi rozbitkami, ale ich ostatnia porażka może okazać się cudem, którego potrzebowali, by w końcu zjednoczyć się i stworzyć zgrany zespół. Jedyną osobą, która stoi im na drodze jest Andrew. Istnieje jednak ktoś, kto potrafi przebić się przez jego emocjonalną blokadę. Tym kimś jest właśnie Neil.
Andrew nie odpuszcza tak łatwo, a z kolei Neil nie ufa nikomu poza samym sobą. Obaj nie mają jednak zbyt dużo czasu, by dojść do porozumienia i zaakceptować istniejącą sytuację. Wrogie siły czają się, by wtargnąć i ich rozdzielić. Riko zamierza zniszczyć nowe życie Neila, a pozostałe Lisy mogą zupełnie przypadkowo stać się ofiarami.
Wprawdzie dni Neila są policzone, ale nauczył się na własnej skórze, jak walczyć o to, w co wierzy. A właśnie teraz pokłada wiarę w Andrew, nawet jeśli bramkarz Lisów przestał już wierzyć w samego siebie


"Neil  chciał czuć nienawiści z powodu tego, że sprawy potoczyły się tak, a nie inaczej. Przez chwilę nawet tak było."

"The Raven King" to drugi tom serii All for the game. Obie części miałam możliwość i przyjemność objąć patronatem medialnym, co było dla mnie spełnieniem marzeń. Uwielbiam je i i cieszę się, że zostały wydane w Polsce. Seria opowiada o drużynie Lisów, którzy grają w Exy - sport wymyślony przez autorkę. W tym tomie zamieściła ona na końcu dokładny opis, zarówno samej rozgrywki jak i sprzętów oraz pozycji zajmowanych przez graczy. Jest to świetne rozwiązanie, czytelnik może jeszcze bardziej wczuć się w fabułę, a wyobraźnia może działać na zwiększonych obrotach. Już od pierwszych stron nie sposób jest się oderwać. Podczas czytania pierwszej części, bardzo polubiłam bohaterów i nie mogłam doczekać się ich dalszych losów. Muszę przyznać, że akcja przyśpieszyła i to bardzo. Co chwila ma miejsce jakieś ważne wydarzenie, które stawia zawodników w trudnej sytuacji. Poznajemy coraz więcej szczegółów z ich życia, a fakty, które wychodzą na jaw, pozwalają zrozumieć jak kształtował się charakter każdego z nich i co wpływa na ich zachowania. 

W tej części mamy też więcej sportowych rozgrywek. To niesamowite jak wspaniale opisała je autorka. Towarzyszyło mi wiele emocji i czułam się jakbym oglądała je na  ekranie telewizora lub na żywo i przeżywała wszystko na trybunach. Cały czas towarzyszy nam ta niepewność czy Lisy wygrają, czy im się uda i spełnią swoje marzenia, a może będą musieli z nich zrezygnować? Dodatkowo ich relacja z drużyną Kruków buduję atmosferę oczekiwania na ten najważniejszy moment.  Każdy kto postanowi sięgnąć po tę serię musi przygotować się na wielką gamę emocji, nie zawsze tych dobrych, jednak myślę, że warto przeżyć to wszystko. 


"Po sekundzie dotarło do niego, jaką scenę widzi. W czasie tej sekundy w jego mózgu wypaliły się tak okropne szczegóły, że nigdy ich nie zapomni."

Każdy z bohaterów jest inny. Ma w sobie jakąś cechę charakterystyczną, która sprawia, że jest wyjątkowy. Z nimi naprawdę nie da się nudzić. Często miałam ochotę wejść do książki i osobiście kimś potrząsnąć, bo niektóre decyzje, które podejmowali, były całkowicie nierozsądne. Autorka w fabule poruszyła wiele naprawdę bardzo trudnych tematów. Mogłabym tu poruszyć większość z nich i bardzo chciałabym to zrobić, jednak boję się, że komuś popsułoby to poznawanie tej historii samodzielnie. Powiem tylko, że czasem niektóre rozdziały są bardzo ciężkie, jednak ukazują jak okrutne i niesprawiedliwe może być życie. 

"The Raven King" to książka, która pochłania czytelnika od pierwszych stron. Autorka wprowadziła do niej wątek lgbt, dlatego nie jest to seria dla wszystkich. Każda strona przesiąknięta jest emocjami, a rozdziały wprowadzają wiele nowych faktów, które czasem naprawdę potrafią zaskoczyć. Z niecierpliwością czekam na trzeci i ostatni tom. Pierwsze dwa polecam z całego serca. Warto poznać historię Lisów.



listopada 19, 2018

"Wojenna burza" - Victoria Aveyard

"Wojenna burza" - Victoria Aveyard
" Coś we mnie puszcza, uwalniając ogromny ciężar. Tylko czy jest to kotwica ciągnąca mnie na dno, czy ta, która mnie stabilizuje? Możliwe, że taka i taka. "

Tytuł:"Wojenna burza"
Autor: Victoria Aveyard
Liczba stron: 700
Data wydania: 31 październik 2018
Wydawnictwo: Otwarte



Zdrada nieomal zniszczyła Mare i zagroziła rebelii. Teraz – by chronić Czerwonych i Nowych – Czerwona Królowa musi poświęcić swoje szczęście i zawiązać sojusz, który sprawi, że Norta się podda, a Maven razem z nią.

Potężni Srebrni, sprzymierzeńcy Cala, wraz z Mare i Szkarłatną Gwardią mają szansę na zwycięstwo. Jednak ogarnięty obsesją Maven nie cofnie się przed niczym, by odzyskać Mare – nawet jeśli będzie musiał zniszczyć wszystko na swojej drodze. Buntowniczka władająca piorunami może stracić swoją pozycję na zawsze.

Gdy powstaną po raz ostatni – Czerwoni niczym świt – korona trafi w samo serce burzy. Nadciąga wojna, która odmieni królestwo. Wszyscy staną do walki, ale nie wszyscy przetrwają. Bo za zwycięstwo trzeba zapłacić najwyższą cenę.


"Niewiele miałam okazji, by zajrzeć do jego serca, ale to, co widziałam, wystarczy, bym miała pewność, że jego serce jest martwe."

Po skończeniu "Królewskiej klatki" z niecierpliwością  czekałam na premierę czwartej i jednocześnie ostatniej części serii. Kiedy "Wojenna burza" do mnie dotarła byłam w szoku jak obszerna jest ta pozycja. Liczy ona 700 stron, więc jest to naprawdę "gruba" książka. Kiedy jednak zaczęłam czytać, tak się wciągnęłam, że przeczytanie zajęło mi weekend. Cieszę się, że miałam okazję wrócić do tego świata i na nowo przeżyć przygody z bohaterami.  

Od razu wciągnęłam się w fabułę. W książkach tej autorki występuje wiele opisów, co może zniechęcać niektórych czytelników, jednak ja bardzo je lubię. Pobudzają one moją wyobraźnię i pomagają lepiej zobaczyć stworzony świat. To prawda, że brakuje tu dialogów, które mogłyby wywołać więcej emocji. Nie jest to jedna z najlepszych części, jednak moim zdaniem nie jest też najgorsza. Czytanie nie dłużyło mi się i nie mogłam się od niej oderwać. Dodatkowo co chwile występowały jakieś zwroty akcji, których naprawdę się nie spodziewałam. Dlatego też nie twierdzę, że nie towarzyszyły mi emocje. Przeżywałam wiele sytuacji i bałam się tego co może się stać i komu może się to stać. Jednak zabrakło mi takiej interakcji między bohaterami. Większa część książki poświęcona była akcji i wojnie. Moim zdaniem autorka mogła trochę bardziej rozbudować te relacje na które, nie oszukujmy się, większość czekała. Jednak całość mi się podobała, dlatego moje serce nadal zostaje oddane serii Czerwona Królowa oraz jej autorce. Ta historia wciągnęła mnie całkowicie już od pierwszej części i bardzo cieszę się, że wpadła ona w moje ręce. Wiem, że opinie na jej temat są bardzo podzielone, ale ja będę ją polecać i z ręką na sercu mówić, że mi się ona podobała i kocham tych bohaterów. Dodatkowo zakończenie pozwala samemu rozmyślać nad tym co mogłoby się jeszcze wydarzyć.


"Jesteśmy do szpiku kości przesiąknięci lojalnością wobec nielicznych osób, które kochamy."

Bardzo  fajnym zabiegiem, który wprowadziła Victoria Aveyard, jest podzielenie rozdziałów między wielu bohaterów. Poznajemy ich lepiej, możemy zajrzeć do ich myśli oraz poznać czym kierują się podczas podejmowania decyzji. Fabuła ukazuje nam się z wielu różnych perspektyw, dlatego nie jest ona monotonna i co chwila możemy natknąć się na coś nowego. Autorka do swojej książki wplotła wiele ciężkich tematów, z którymi spotykamy się codziennie w rzeczywistości. Homoseksualizm, tolerancja oraz chore ambicje. Są to problemy dobrze nam znane i każdy na pewno ma świadomość jak wiele osób przez nie cierpi. Mimo, że czytamy tutaj fantastykę, można na spokojnie przełożyć to o czym tam czytamy na nasze życie.

"Wojenna burza" to ostatnia książka z serii, która mimo tych kilku minusów, bardzo mi się podobała. Uwielbiam styl pisania autorki oraz to jaki świat wykreowała. Spędziłam wspaniałe chwile z bohaterami i jest mi naprawdę źle z tym, że to już koniec. Na pewno wrócę jeszcze kiedyś to tej serii i na nowo będę uczestniczyć we wszystkich przygodach. Jeśli kochacie fantastykę tak jak ja, zachęcam Was do lektury.




listopada 12, 2018

"NIEznajomi" - Ursula Poznanski, Arno Strobel

"NIEznajomi" - Ursula Poznanski, Arno Strobel
"Nie wiedziałam, że może być aż tyle rodzajów strachu. Dziki, bezpośredni, zwierzęcy, śmiertelny strach jak ten, który odczuwałam poprzedniego wieczoru, kiedy byłam przekonana, że nieznajomy włamał się, żeby mnie zgwałcić albo zamordować. Paraliżował, ale o dziwo łatwiej go było znieść niż to, co czułam teraz - podstępny, wszechogarniający lęk wypełniający każdą komórkę mojego ciała."

Tytuł:"NIEznajomi"
Autorzy: Ursula Poznanski, Arno Strobel
Liczba stron: 400
Data wydania: 17 październik 2018
Wydawnictwo: MANDO


Wyobraź sobie: w twoim salonie stoi mężczyzna. Twierdzi, że jest twoim narzeczonym. Nie znasz go. I nic w twoim domu nie świadczy o tym, że mówi prawdę. Paraliżuje cię strach. Masz ochotę chwycić za nóż.
Wyobraź sobie: wracasz do domu, a twoja narzeczona cię nie poznaje. Bierze cię za włamywacza. Gorzej, za gwałciciela. Robisz wszystko, by się opamiętała. Ona jednak zażarcie cię atakuje. Uważa, że oszalałeś.
Co jest prawdą? Komu uwierzysz?


"Dom odpływa w dal. Kołyszę się dziwnie i rozmywa. Ten dziwny sposób widzenia rzeczy znam dotychczas tylko z koszmarów sennych. Tyle, że akurat nie śnię. Wiem, bo we śnie nie odczuwa się piekielnego bólu."

Sytuacja jak w opisie. Wyobraź sobie, że wracasz do domu. Cały dzień pracy bardzo cię zmęczył i marzysz tylko o tym aby odpocząć na kanapie przy najbliższej ci osobie. Co zrobisz kiedy okaże się, że ta osoba cię nie poznaje? Bierze cię za złodzieja i atakuje? Teraz wyobraź sobie inną sytuację. Jesteś w domu, schodzisz na dół. Szykujesz się do snu. Nagle w drzwiach pojawia się nieznajomy i podaje się za twojego narzeczonego. Jak możesz mu uwierzyć? Przecież widzisz go pierwszy raz w życiu. Trzeba przyznać, że to wszystko brzmi naprawdę ciekawie. Kiedy więc zapoznałam się z takim opisem książki, musiałam ją przeczytać. Bardzo się cieszę, że się na to zdecydowałam. Jest to thriller psychologiczny, od którego naprawdę ciężko się oderwać. Ma on swoje wady,  nie jest książką idealną, jednak czytanie sprawiło mi wielką przyjemność. Towarzyszyło mi napięcie i stres przed tym co zaraz może się wydarzyć, co powinno być nieodłącznym elementem tego gatunku. Dodatkowo tajemnica, którą za wszelką cenę chciałam poznać, nie pozwoliła odłożyć lektury na bok. Są to plusy, które zdecydowanie pozwalają mi polecić książkę "NIEznajomi"  z czystym sumieniem.

Książka pisana jest przez dwóch autorów. Czasem było czuć różnice w ich stylu pisania, jednak jest to bardzo fajny zabieg. Wypadła naprawdę dobrze. Rozdziały przeplatają się z perspektyw głównych bohaterów, dlatego możemy poznać całą historię z tych dwóch punktów widzenia. Niekiedy czułam, że autorzy dali się ponieść swojej wyobraźni i rozwijali akcję coraz szybciej i szybciej. Niektóre wydarzenia są mało realne i ciężko w nie uwierzyć. Nie odejmuje to jednak mojej opinii. Fabuła potoczyła się w inną stronę niż się spodziewałam, jednak dzięki temu pojawił się ten element zaskoczenia. Cieszę się, że nie domyśliłam się zakończenia na samym początku.


"Spoglądam na biały sufit. Gipsowa sztukateria pośrodku i dopasowane elementy w rogach kontrastują elegancko z nowoczesnym wystrojem wnętrza. Wczoraj i dziś mogą do siebie pasować, nawet jeżeli są tak różne, że na pierwszy rzut oka nie da się ze sobą pogodzić. Czy tak samo jest z ludźmi? Ze związkami?"

"NIEznajomi" to książka, którą polecam. Jeśli lubicie thrillery psychologiczne myślę, że w tym przypadku się nie zawiedziecie. Nie ma tu rozlewu krwi i brutalnych scen, najważniejsze są tajemnice do rozwiązania. Ciekawi bohaterowie wciągają nas w swoje życie i razem z nimi musimy dowiedzieć się co jest prawdą a co kłamstwem.


listopada 04, 2018

Listopadowe zapowiedzi

Listopadowe zapowiedzi
Nigdy nie robiłam jeszcze postów dotyczących zapowiedzi, jednak chcę to zmienić. Wybrałam kilka premier na które moim zdaniem warto zwrócić uwagę w tym miesiącu :)










"Biel nocy" Ann Cleeves


WYDAWNICTWO: Czwarta Strona



Drugi tom kultowej serii od brytyjskiej mistrzyni suspensu nagrodzonej za swoje kryminały Diamentowym Sztyletem
Na Szetlandach jest połowa lata, czas białych nocy, kiedy to słońce nigdy nie zachodzi.
Plastyczka Bella Sinclair organizuje przyjęcie, aby uczcić wystawę swoich prac i zaprezentować obrazy Fran Hunter. Podczas tego wydarzenia pewien tajemniczy Anglik wybucha płaczem i stwierdza, że nie wie kim jest ani skąd się tu wziął. Wieczorne przyjęcie zmienia się w farsę, a następnego dnia mieszkańcy miasteczka znajdują zwłoki Anglika powieszone na krokwi w hangarze łodziowym na przystani. Mężczyźnie założono na twarz maskę klowna.
Detektyw Jimmy Perez jest przekonany, że to lokalna zbrodnia. Wkrótce w Biddista dochodzi do kolejnego morderstwa. Ginie Roddy, bratanek Belli, a dowody z miejsca zbrodni tylko utwierdzają Pereza w przekonaniu, że morderca czai się pośród mieszkańców wyspy.
Sytuację komplikuje dodatkowo niesamowita pora roku, w której noc miesza się z dniem i nic nie jest takie, jak się wydaje.Premiera: 14.11.2018 r. 





"Zakochane Zakopane" 
Autorzy: Agnieszka Krawczyk, Krystyna Mirek, Anna H. Niemczynów, Magda Stachula, Anna Szczypczyńska, Karolina Wilczyńska, Magdalena Witkiewicz
WYDAWNICTWO: Filia

Piękna zimowa opowieść o miłości! 


Najsłynniejszy górski kurort zimą aż kipi życiem. Roi się w nim od amatorów rozrywek i używek, spotkamy w nim także wytrwałych bywalców tatrzańskich szlaków. Odważni toprowcy, nieustraszeni policjanci, piękne kelnerki i gwiazdy deptaków – w Zakopanem spotkacie całą plejadę barwnych postaci. 

Co stanie się, gdy drogi ich wszystkich przetną się na gwarnych Krupówkach, a serca zabiją jeszcze mocniej na hasło: ZAKOCHANE ZAKOPANE! ? A wszystko przez jedną akcję promocyjną, w której wygraną był tygodniowy pobyt w WILLI POD JODŁAMI dla zakochanych... 

Co z tego wyniknie? Czy miłość można wygrać w konkursie? 

Zakochane Zakopane – tam zdarzyć może się wszystko!

Premiera: 14.11.2018 r. 









"Drzewo marzeń" Lucinda Riley

WYDAWNICTWO: Albatros

FASCYNUJĄCA POWIEŚĆ O ZAPOMNIANEJ PRZESZŁOŚCI, SKOMPLIKOWANYCH RELACJACH RODZINNYCH I MROCZNYCH SEKRETACH

Greta po 30 latach wraca w rodzinne strony. Do Marchmont Hall, pięknej wiejskiej posiadłości położonej na wzgórzach Walii. Tragiczny wypadek spowodował u niej amnezję i wymazał z jej pamięci ostatnich 20 lat życia. Pewnego dnia, spacerując w lesie, trafia na tajemniczy grób. Gdy odczytuje stary napis, okazuje się, że pochowano w nim małego chłopca. Jej syna…Poruszające odkrycie uruchomi lawinę zdarzeń, które doprowadzą Gretę do dawno zapomnianych, szokujących faktów. Greta pozna historię Cheski, swojej córki, która w wieku zaledwie czterech lat została gwiazdą kina. Jaką cenę przyszło jej zapłacić za przedwczesną sławę? Greta dowie się, że nie była aniołem, na którego wyglądała…

Premiera: 14.11.2018 r.







"Wszystkie nasze obietnice" Colleen Hoover

WYDAWNICTWO: Otwarte



Idealna miłość.
Nieidealni ludzie.
Quinn i Graham przysięgali sobie miłość, wierząc, że wspólnie poradzą sobie z wszelkimi przeciwnościami losu. Ma to upamiętniać szkatułka, którą Graham podarował ukochanej w dniu ślubu.
Przez kilka następnych lat wzajemne przyrzeczenia stają się źródłem rozczarowań. W życiu małżonków zaczyna królować rutyna, a marzenia o założeniu rodziny stają się nieosiągalne. Oddalający się od siebie Quinn i Graham zaczynają wątpić w sens swojego związku.
Przyszłość ich małżeństwa kryje się jednak w śladach z przeszłości zamkniętych w szkatułce – pod sekretami, błędami i niedopowiedzeniami...
Historia Quinn i Grahama rozpoczyna się w momencie, gdy oboje rozstają się ze swoimi partnerami. Czy taki los spotka również ich związek?
Colleen Hoover z dobrze znaną czytelniczkom szczerością i wnikliwością opisuje parę pogrążoną w kryzysie. I szuka odpowiedzi na pytanie: czy albo kiedy przestać walczyć o ocalenie małżeństwa, które przecież miało trwać wiecznie?
Premiera: 14.11.2018 r.



"Pokój Kołysanek" Natasza Socha

 WYDAWNICTWO: Edipresse Książki

Ta historia ma swoje korzenie w rzeczywistości. Wszystko zaczęło się w 2005 roku, kiedy David Deutchman, emerytowany nauczyciel rozpoczął rehabilitację w jednym ze szpitali w Atlancie. Pewnego dnia, po skończonych zabiegach, zatrzymał się na oddziale dziecięcym i stanął za szybą, która oddzielała go od noworodków. Nie mógł oderwać wzroku od maluchów, aż w końcu zapytał pielęgniarkę, czy dla osoby w jego wieku nie znalazłby się w szpitalu jakiś wolontariat. Wtedy też po raz pierwszy wziął na ręce malucha, który zanosił się płaczem i trudno było go uspokoić. Dziecko, głaskane i przytulane przez przypadkowego człowieka, zasnęło w końcu w jego ramionach. David został zatrudniony w szpitalu jako profesjonalny `przytulacz` noworodków, które z różnych powodów nie mogły wrócić do domu. I robi to nadal, nieprzerwanie od dwunastu lat...

`Pokój kołysanek` jest inspirowany tą właśnie historią.


Joachim ma osiemdziesiąt pięć lat i pracuje w jednym ze szpitali położniczych jako wolontariusz. Pomaga wcześniakom przetrwać najtrudniejsze chwile, tuląc, głaszcząc i opowiadając im historie swojego życia. Najczęściej pojawia się w nich jego największa miłość, którą zawiódł bardziej niż siebie samego.


Joachim i Helena, Marysia i Maria, Marta i jej mąż, który nie radzi sobie z rzeczywistością - wszyscy oni w `pokoju kołysanek` będą szukać odpowiedzi na pytania, czy można odzyskać stracone marzenia i oswoić tęsknotę za tym, co było? Co w życiu jest najważniejsze i jak cenne potrafią być wspomnienia? Czy miłość ma wiek? Czy kiedykolwiek się kończy? Dwadzieścia cztery dni grudnia mogą zmienić wszystko. A cudem nie zawsze jest prezent pod choinką.

Premiera: 15.11.2018 r.


"Miłość zimową porą" Carrie Elks

WYDAWNICTWO: Kobiece


Świąteczne love story, które rozgrzeje każde serce!

Chociaż na zewnątrz pada śnieg, to w zacisznej górskiej chatce atmosfera robi się bardzo gorąca. Kitty Shakespeare ma nadzieję, że odniesie sukces w branży filmowej w Los Angeles. Zamiast wymarzonego stażu dostaje na czas świąt posadę niani u producenta filmowego. Całe szczęście, że dziewczyna uwielbia mróz i dzieci, kiedy wyrusza w podróż do zasypanej śniegiem Wirginii. Dziewczyna nie przewidziała, że na miejscu znajdzie się w centrum rodzinnej intrygi nowego szefa, a jego młodszy brat Adam okaże się bardzo pociągający. Niepokorny drań nie ułatwia życia Kitty i dogryza jej na każdym kroku. Poza tym ukrywa się w górskiej chacie, dzięki czemu unika brata, który zniszczył mu życie. Chociaż Adam wpada Kitty w oko, to jego sposób bycia sprawia, że dziewczyna wolałaby, aby spędził w swojej chacie całe święta. Z każdym dniem serce Adama zaczyna bić mocniej w obecności dziewczyny. Kiedy zbliżają się święta, Kitty i Adam uświadamiają sobie, że prawdziwa miłość wcale nie musi być tak prosta jak w filmach.
Premiera: 24.11.2018 r.






A Wy na jakie premiery czekacie? Interesuje Was coś z mojej listy? :)



listopada 03, 2018

"Zostawiłeś mi tylko przeszłość" - Adam Silvera

"Zostawiłeś mi tylko przeszłość" - Adam Silvera
"Nie potrafię pozbyć się tych uczuć. Przynajmniej nie od razu. Wątpię, by u Jacksona było inaczej, zwłaszcza tutaj, w Central Parku, gdzie służę za przewodnika w wycieczce, którą ty powinieneś prowadzić. Nasza sytuacja przypomina grę w karty, a wszechświat rozdał nam tylko dżokery; jestem jakimś kosmicznym żartem. Ale może nie musimy tak łatwo się poddawać. Może możemy grać dalej i uczynić z siebie królów, wbrew wszystkiemu."

Tytuł:"Zostawiłeś mi tylko przeszłość"
Autor: Adam Silvera
Liczba stron: 420
Data wydania: 5 września 2018
Wydawnictwo: We need YA


Griffin cierpi na zaburzenia obsesyjno-kompulsywne. Uwielbia Harry’ego Pottera i liczby parzyste. Theo jest fanem Gwiezdnych wojen i wierzy w światy równoległe. W którymś z nich na pewno wciąż żyje. W którymś z nich obaj nadal są szczęśliwi. Jednak nie w tym.
Tworzyli parę idealną. Bajka skończyła się, gdy Theo wyjechał na studia do Kalifornii i poznał nowego chłopaka. Tam też wydarzył się tragiczny wypadek, który zmienił wszystko.
Życie Griffina w jednej chwili przeistoczyło się w równię pochyłą. Jedyne, co mu zostało, to żal i sekrety. Na domiar złego, jego ból jest w stanie zrozumieć tylko Jackson – nowy chłopak Theo z Kalifornii.
Żeby budować jakąś przyszłość, Griffin musi stawić czoło przeszłości. Przeszłości, która wydarzyła się naprawdę, a nie tej, którą chciałby pamiętać.


"Nie istnieją proste odpowiedzi. Zwyczajne przeprosiny to za mało. My dwaj jesteśmy popsuci, rozpaczliwie potrzeba nam naprawy, ale jedyny mechanik, którego chcielibyśmy odwiedzić, to nasza ulubiona osoba - a ty odszedłeś na wieczny urlop."

Kilka miesięcy tematu na wielu profilach królowała książka "More Happy Then Not. Raczej szczęśliwy niż nie". Ja jeszcze jej nie przeczytałam, jednak byłam bardzo ciekawa twórczości tego autora. Kiedy więc zobaczyłam, że premierę będzie miała jego kolejna książka, stwierdziłam, że muszę ją przeczytać. Już rozumiem ten zachwyt. Adam Silvera to autor, którego pokochałam za styl i to jak przedstawia problemy człowieka, pokazując gorzko-słodką prawdę o życiu. Nie mam porównania z pierwszą książką, jednak tą jestem zachwycona.


"Zostawiłeś mi tylko przeszłość" opowiada historię Griffina i Theo. Rozdziały podzielone są na wspomnienia, z których dowiadujemy się jak wyglądał ich związek i jak budowali swoją relację, oraz na teraźniejszość w której Griffin pogrążony jest w żałobie po niespodziewanej śmierci Theo. Książka zmusza czytelnika do refleksji. Pokazuje jak ulotne jest życie i jak w każdej chwili mogą zmienić się nasze plany. Nawet jeśli odkładamy coś na potem i myślimy, że będziemy jeszcze mieli na wszystko czas, nigdy nie wiadomo co przyniesie nam jutro. Podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji, które przeżywałam razem z bohaterami. Cierpienie Griffina przechodziło na mnie i często czułam się tym bardzo przytłoczona. Nie zaliczam tego jednak do minusów. Autor tak stworzył narracje, że każde słowo jest przesiąknięte tym co odczuwają bohaterowie. 


"- Nie wydaje mi się. Mimo wszystko każda układanka to jakieś doświadczenie. Puzzle są trochę jak życie, bo możesz coś zepsuć i odbudować później, a za drugim razem jesteś mądrzejszy."

W książce przedstawiono zaburzenia obsesyjno-kompulsywne. Możemy zobaczyć jak trudne jest życie, kiedy w naszej głowie cały czas toczy się walka. Ważne jest aby znaleźć osoby, które pomogą nam uciszyć myśli i które nie będą patrzeć na nas przez pryzmat zaburzenia. Czasem jednak nawet ktoś kto był nam najbliższy, może pewnego dnia stać się obcą osobą. W tej książce nie można wierzyć w tylko to, co dzieje się na danej stronie, ponieważ za chwilę wszystko może się zmienić. Tak samo jak w życiu, każdy rozdział może przynieść coś nowego, nawet jeśli nie jesteśmy na to gotowi.

"Zostawiłeś mi tylko przeszłość" to książka z wątkiem lgbt, którą bardzo polecam. Nie jest łatwa. Jest bardzo przytłaczająca. Jednak pokazuje jak skomplikowane i ciężkie może być życie. Decyzje podejmowane przez bohaterów nie zawsze są dobre. Jednak czy możemy powiedzieć, że w naszym życiu wszystko na co się zdecydowaliśmy było dobre? Człowiek uczy się na błędach, dlatego je też czasem trzeba popełnić.






października 24, 2018

"The Kissing Booth" - Beth Reekles

"The Kissing Booth" - Beth Reekles
"- Niektórzy mówią, że kiedy się zakochujesz, znajdujesz kogoś, kto zostanie przy tobie na zawsze, pozna twoje najgłębsze, najskrytsze tajemnice i  nigdy nie przestanie cię kochać, w każdej sytuacji będzie wiedział co powiedzieć, żeby cię rozśmieszyć albo poprawić ci humor. Stanie się kimś, bez kogo nie będziesz mogła żyć."

Tytuł:"The Kissing Booth"
Cykl: The Kissing Booth
Autor: Beth Reekles
Liczba stron: 400
Data wydania: 7 lipca 2018
Wydawnictwo: Insignis


Poznajcie się.
Rochelle Evans: ładna, popularna dziewczyna, która jeszcze nigdy się nie całowała.
Noah Flynn: nieprzewidywalny, atrakcyjny podrywacz.
Kiedy Elle postanawia zorganizować na szkolnym festynie budkę z całusami, nie ma pojęcia, że sama w niej usiądzie – ani że swój pierwszy pocałunek przeżyje z aroganckim Noah. Jej życie wywraca się do góry nogami. Czy ten romans przyniesie Elle happy end czy złamane serce?


"Musiałam zachować wszystko w tajemnicy i mieć nadzieję, że nikt jej nie odkryje."

Mimo, że nie jestem już nastolatką , uwielbiam czytać książki młodzieżowe. Sprawia mi to przyjemność, a w wielu z nich mogę znaleźć naprawdę wartościowe przesłanie. Niestety czasem trafiam na takie pozycje, które wywołują u mnie tylko jedno zdanie: "Chyba jednak jestem na to za stara". Tak niestety było w przypadku "The Kissing Booth". Nie mówię tu o pomyśle na fabułę, bo on nie był zły. Jednak dialogi i zachowania bohaterów po prostu były dla mnie za płytkie i często przerysowane. Czasem miałam wrażenie, że autorka nie wiedziała co pisać i powtarzała co chwilę te same kwestie. Przewracanie oczami było dla mnie nierozłącznym elementem czytania. Możliwe, że młodszym czytelnikom przypadnie ona do gustu. Jednak mnie nie zachwyciła i nie potrafiłam się w niej odnaleźć. Czyta się ją bardzo szybko, jednak nie z zapartym tchem. Jest ona schematyczna, jednak gdyby trochę inaczej poprowadzić wydarzenia mogłaby ona wypaść zupełnie inaczej. Dodatkowo główna bohaterka, która była typową nastolatką z amerykańskich filmów, miała dość dziwny sposób myślenia. Moim zdaniem sposób w jaki przedstawiono tu związek i pierwszą miłość nie jest odpowiedni i może namieszać w głowie młodszym osobom, które się na nią zdecydują. 

"The Kissing Booth" to książka, od której naprawdę nie można wiele wymagać. Jest to cukierkowa historia, która mnie nie zachwyciła. Tak jak już pisałam, możliwe że inni znajdą w niej coś interesującego i inaczej ją odbiorą. Jeśli jesteście jej bardzo ciekawi, może warto samemu wyrobić sobie opinię.

października 21, 2018

"Zgadnij kto" - Chris McGeorge

"Zgadnij kto" - Chris McGeorge
"Kłamstwa mogą zrujnować człowieka. (...) Mogą sprawić, że zgnije od środka."

Tytuł: "Zgadnij kto"
Autor: Chris McGeorge
Liczba stron: 416
Data wydania: 5 września 2018
Wydawnictwo: Insignis


W wieku jedenastu lat Morgan Sheppard rozwiązuje zagadkę niespodziewanej śmierci swojego nauczyciela matematyki. Mimo że wyglądała na samobójstwo, Morgan odnajduje zabójcę i zyskuje przydomek „małoletniego detektywa”.
Wiele lat później Morgan Sheppard budzi się w obcym pokoju hotelowym przykuty kajdankami do łóżka. Oprócz niego jest tam pięć nieznajomych osób. W łazience znajdują czyjeś zwłoki. Jedna z osób w pokoju jest zabójcą, a Sheppard ma trzy godziny, by odkryć która.
W pokoju z każdą upływającą minutą gęstnieje atmosfera. Dochodzi do kłótni, wybuchów paniki, wzajemnych oskarżeń. Sheppard, walcząc ze swoimi ograniczeniami i uzależnieniami oraz pokonując niechęć otaczających go osób, rozpaczliwie poszukuje rozwiązania zagadki. Aby uratować siebie i pozostałych przed niechybną śmiercią, będzie musiał cofnąć się do lat swojego dzieciństwa i zmierzyć się z duchami przeszłości.


"Człowiek bez demonów przeszłości nie jest prawdziwym człowiekiem."

"Zgadnij kto" to debiut, co muszę przyznać naprawdę mnie zaskoczyło. Jest napisana naprawdę dobrze jak na pierwszą książkę. Nie spodziewałam się tego i jestem bardzo ciekawa kolejnych tytułów autora.

Ostatnio często mówi o escape roomie. Ja jeszcze w żadnym nie byłam, jednak na pewno będę chciała to zmienić. W "Zgadnij kto" wykorzystano właśnie ten motyw i był to główny powód, dla którego sięgnęłam po tę książkę. Muszę przyznać, że trochę inaczej wyobrażałam sobie fabułę, jednak to co dostałam również bardzo mnie zaciekawiło. Mamy tutaj zamknięty pokój hotelowy, jedno ciało, szóstkę nieznajomych i zegar odliczający czas, który nieubłaganie ucieka. Bohaterowie zostali bardzo dobrze wykreowani. Różne charaktery, różna przeszłość i sposób myślenia. Taka mieszkanka sprawiła, że dałam się często oszukać i byłam wodzona za nos. Częste kłótnie i ataki paniki oraz wzajemne oskarżenia mieszały mi w głowie. Nie widziałam komu wierzyć, ani co jest prawdą a co kłamstwem. O to w tej książce chodziło, dlatego cieszę się, że autor wymyślił tę intrygę i wiele zagadek, które próbowałam rozwiązać razem z głównym bohaterem. Jeśli o niego chodzi, czyli o Morgana Shepparda, jest on postacią, która niestety często mnie irytowała. Nie do końca go polubiłam i mimo, że jego charakter został stworzony w można powiedzieć złożony sposób, nie obdarzyłam go sympatią. Rozdziały przeplatają się między chwilą obecną, a przeszłością, dlatego mamy możliwość poznania go bliżej i obserwowania, jak zmieniało się jego życie i jakie wydarzenia go kształtowały. Ten zabieg mi się bardzo podobał. Przez przeplatanie teraźniejszości ze wspomnieniami odkrywamy jeszcze więcej zagadek i intryg, jednak na koniec wszystko zostało dobrze wyjaśnione. Autorowi udało się doprowadzić historię do końca i nie pozostawił żadnych niedopowiedzeń.


"Już wiedział co mu umknęło. Czasami najtrudniej zwrócić uwagę właśnie na coś oczywistego."

Nie jest to książka schematyczna, co jest bardzo dużym plusem. Ostatnio często thrillery opierają się na tych samych zasadach, dlatego często domyślam się zakończenia i zostaję pozbawiona tego elementu zaskoczenia. Tutaj było inaczej. Nie udało mi się zgadnąć kto i naprawdę się z tego powodu cieszę. Mimo, że podczas czytania brakowało mi napięcia, które na pewno odczuwali bohaterowie, trudno było mi się od niej oderwać. Dodatkowo styl pisania autora jest bardzo przyjemny, dlatego książkę czyta się bardzo szybko.

"Zgadnij kto" nie jest książką idealną, jednak moim zdaniem jest godna polecenia. Ciekawi i różnorodni bohaterowie, intrygi oraz tajemnice to coś, co możemy w niej znaleźć. Myślę, że jest to idealna pozycja na deszczowe i jesienne wieczory. Spróbujcie razem z bohaterami zgadnąć kto odpowiada za to wszystko.


października 17, 2018

"Tusz" - Alice Broadway

"Tusz" - Alice Broadway
"Idę bez namysłu przed siebie. Podoba mi się to, że ulice są takie puste. Lubię mijać domy i wyobrażać sobie, kto w nich mieszka. Za dnia, gdy ludzie wychodzą, ich życie krzyczy do mnie z tatuaży - nie mogę uniknąć ich historii, nie muszę zgadywać kim są lub co robią. Ale gdy wszyscy chowają się za ścianami i drzwiami, zasuwając zasłony w oknach, mogę wyobrazić sobie chociaż fragmenty ich życia, których nie pokazują tatuaże. Wyobrażam sobie, jakie prowadzą rozmowy, zanim zaczną myć zęby przed snem, co czytają, co ich bawi, a co doprowadza do płaczu."

Tytuł:"Tusz"
Cykl: Księgi skór
Autor: Alice Broadway
Liczba stron: 384
Data wydania: 3 października 2018
Wydawnictwo: Czwarta strona/ We need YA



W świecie w którym żyje Leora, każde dokonanie i wydarzenie z życia człowieka zostaje zapisane w formie tatuaży na jego skórze. W ten sposób, jeśli prowadził on godne życie, nigdy nie zostanie zapomniany.

Leora jest pewna, że jej zmarły ojciec powinien być na zawsze zapamiętany. Wie, że zasługuje on, aby wszystkie jego tatuaże zostały usunięte i przekształcone w księgę skóry jako dowód dobrego życia, jakie wiódł. Kiedy jednak odkrywa, że jego tusz został zmieniony, a księga skór jest niekompletna, zaczyna zastanawiać się, czy tak naprawdę go znała. 
Nie wie już co jest prawdą, a co zawsze było kłamstwem.


"Serce powinno trzymać się w środku. Nie można go chronić, jeśli komuś je oddajesz."

Na pewno znacie ten schemat. Nastoletnia dziewczyna żyje w świecie, który kieruje się własnymi regułami. Dni przeplatają się ze sobą i tak mijają kolejne noce. Nagle jednak dzieje się coś, co całkowicie odmienia jej życie, a świat już nigdy nie będzie taki sam. Mam już naprawdę wiele takich książek za sobą, jednak nadal uwielbiam je czytać i nie przeszkadza mi ten powielany schemat. Kiedy więc poznałam opis książki "Tusz" musiałam po nią sięgnąć. Bardzo cieszę się, że to zrobiłam. Oprócz historii, która wciągnęła mnie w swój świat, zyskałam również przepiękną okładkę, która zdobi moją biblioteczkę. Jest wyjątkowa i chciałabym, żeby na polskim rynku pojawiało się więcej dzieł w tak cudownej oprawie. Wracając do wnętrza książki, muszę zacząć od samego pomysły na fabułę. W świecie w którym żyje Leora, wszystkie wydarzenia z życia człowieka zapisywane są na jego skórze w formie tatuaży. W ten sposób jego dokonania i czyny, zarówno te dobre jak i złe nigdy nie zostaną zapomniane. Nigdy, ponieważ po śmierci z jego skóry powstaje tzw. księga skór. Jeśli człowiek prowadził godne życie, jego księga pozostanie z jego rodziną, a on sam będzie wspominany. Muszę przyznać, że naprawdę jest to coś oryginalnego i nigdy nie spotkałam się z podobnym pomysłem. Przyznaję, że proces tworzenia ksiąg nie był przyjemnym opisem, jednak wielki plus dla autorki za tak wykreowany świat i taką dbałość o szczegóły. Ja sama uwielbiam tatuaże. Nie chciałabym aby na mojej skórze znalazły się wszystkie moje czyny, jednak ten motyw świetnie oddziałuje na wyobraźnie. 


"Lepiej nikogo nie kochać. Ludzie i tak cię zdradzą."

Książka jest łatwa w odbiorze i czyta się ją bardzo szybko. Tak naprawdę jeśli już wciągniemy się w te wydarzenia, będziemy chcieli wiedzieć jak to się zakończy. Ja niestety spodziewałam się tego jak potoczą się losy bohaterów i myślę, że wiele osób by się tego domyśliło. Zaciekawiła mnie ona jednak i nie przeszkadzało mi to w czytaniu. Cała historia, to jak powstał ich świat i jak wszystko się zaczęło, jej opisane w świetny sposób. Nasza wyobraźnia działa na pełnych obrotach i możemy wczuć się w ten klimat. Dużym plusem jest też wykorzystanie bajek. Są one często przywoływane i naprawdę bardzo mi się to podobało. Lubię ten motyw w książkach i myślę, że wniósł on wiele do całej historii.

Leora to dziewczyna, która musi podejmować wiele ważnych decyzji. Nie zawsze się z nią zgadzałam i czasem zastanawiałam się co nią kierowało, bo niektóre wydawały się bardzo bezmyślne i sprzeczne z tym co myślała przez większość czasu. Nie jest to jednak bohaterka, która mnie irytowała. Myślę, że w książce mogłoby być więcej akcji i wszystko mogłoby potoczyć się trochę szybciej, jednak jest to pierwsza część i można to uznać za naprawdę dobry wstęp do całej historii. Mam nadzieję, że w kolejnych tomach wszystko nabierze tempa. 

"Tusz" to książka, która moim zdaniem jest godna polecenia. Jest to młodzieżówka z elementami fantastycznymi, która mimo że schematyczna, wyróżnia się na tle innych oryginalnym pomysłem na fabułę. Na pewno sięgnę po kolejne części i nie mogę się doczekać ich premiery.




października 02, 2018

"Skaza" - Robert Małecki

"Skaza" - Robert Małecki
"- Kilka lat później ktoś mądry powiedział mi, że ta tragedia już się wydarzyła. Jest moją tragedią, która zawsze we mnie będzie, ale jednocześnie jest już przeszłością. I ten ktoś powiedział mi również, że nie mogę pozwolić, by ta rozpacz uderzała mnie codziennie. Otrzymałam cios. ale muszę żyć dalej."

Tytuł:"Skaza"
Cykl" Bernard Gross
Autor: Robert Małecki
Liczba stron: 567
Data wydania: 5 września 2018
Wydawnictwo: Czwarta Strona


Zimą 2018 roku ze skutego lodem jeziora zostają wyciągnięte zwłoki nastolatka. Patolog jest pewien, że śmierć chłopca nastąpiła w wyniku utonięcia.  Ciało starszego, bezdomnego mężczyzny, znalezionego w tym samym czasie, również nie nosi żadnych oznak przestępstwa. Oba zgony łączy tylko mroźna noc. Jest to niestety zdecydowanie za mało, aby rozpocząć śledztwo.
Jednak zdaniem komisarza Bernarda Grossa pytań w obu sprawach jest więcej niż odpowiedzi. I kiedy zacznie je zadawać, mieszkańcy pobliskiego miasteczka nabiorą wody w usta. Gross przekonuje się z czasem, że ich milczenie to mur, za którym czają się duchy przeszłości.
Kluczem do odkrycia prawdy może okazać się wyjaśnienie starej sprawy tajemniczego zaginięcia…



"Tymczasem w detalach odzwierciedlała jego misterną policyjną orkę. Z niewielu elementów miał zbudować obraz nowej rzeczy. Tak jak z niewielu dowodów na miejscu zbrodni miał odtworzyć przebieg tragicznych wydarzeń."

Na samym początku muszę napisać o okładce. Jest ona idealnie dopasowana do całej fabuły i oddaje ona klimat, który towarzyszy nam podczas czytania. Mówi się, żeby nie oceniać książki po okładce, jednak tutaj nie da się tego nie robić. Działa ona na wyobraźnię i pomaga wejść czytelnikowi do tej historii.

"Skaza" to książka, w której akcja nie pędzi na łeb na szyję i nie jest porywająca. Jednak nie wpływa to na nią negatywnie. Autor stopniowo zdradza szczegóły, wszystko dzieje się powoli i nie ma rozdziału, przy którym nie towarzyszyło by nam to napięcie. Ogromne wrażenie zrobił na mnie klimat, o którym już wspomniałam. Mroczny i tajemniczy. Pasujący to tego, co rozgrywa się na stronach książki. Rozdziały podzielone są między teraźniejszością, a wydarzeniami sprzed lat. Wszystko ma tutaj znaczenie i nic nie jest przedstawione przypadkiem. Intryga dotyka różnych osób i różnych dat. Wszystko jednak łączy się w całość i tworzy takie zakończenie, które naprawdę mnie zaskoczyło. Jest ona świetnie przemyślane i bardzo dopracowane.


" - Może dlatego, że w książkach jest zapisana prawda o każdym z nas. Wystarczy ją tylko odkryć. Przyciągają nas do siebie w ten sam sposób, jak muzyka. Są dźwięki, które kochasz, są takie które tolerujesz, a innych po prostu nie chcesz słyszeć. -"

Kolejnym plusem jest główny bohater. Bernard Gross codziennie musi godzić się ze swoją przeszłością. Jest dobrym człowiekiem i swojej pracy oddaje całe serce. Nie zakończy sprawy, jeśli nie będzie miał wszystkim możliwych dowodów. Wszystko musi się zgadzać i nie może mieć co do tego nawet cienia wątpliwości. Jest świetnie wykreowaną postacią. Całe policyjne śledztwo zostało opisane w taki sposób, że nie ma problemu w zrozumieniu tego co się dzieje. Oprócz głównego wątku mamy tu też życie bohaterów, ich rozterki i osobiste tragedie. Występuje wiele opisów, nie zawsze wpływających na fabułę. Wiem, że dla niektórych może być to minus, jednak mi one nie przeszkadzały. Budowały one tę atmosferę wyczekiwania na coś ważnego, jednak czasem było to odkładane w czasie, dlatego czytelnik tkwi w ciągłym napięciu.

"Skaza"  to pierwsza książka Roberta Małeckiego, którą miałam okazję przeczytać, jednak na pewno nie ostatnia. Bardzo polubiłam styl pisania autora. Małe miasteczko, sprawa do rozwiązania, pokonanie demonów przeszłości. Jest to książka, którą bardzo polecam. Z niecierpliwością czekam na kolejną część.


Copyright © 2016 MIĘDZY STRONAMI , Blogger