września 05, 2018

"To, czego nie widać" - Agata Polte

"Ale przecież wszystko jest w porządku. Tego nikt nie widzi i nie musi widzieć."

Tytuł:"To, czego nie widać"
Autor: Agata Polte
Liczba stron: 304
Data wydania: 28 maja 2018
Wydawnictwo: Zysk i S-ka 


Malwina jest bardzo zdolną nastolatką w maturalnej klasie.
Jej życie wypełnia głównie nauka, zajęcia dodatkowe oraz konkursy. Dziewczyna robi wszystko, by zadowolić wiecznie narzekającą i krytykującą ją matkę, nawet jeśli oznacza to ze zrezygnowania z rzeczy, które lubi. I chociaż radzi sobie najlepiej w całej szkole, w domu nieustannie słyszy tylko jedno: że jest beznadziejna i nic nie potrafi.
Wszystko zmienia się, gdy poznaje nowe osoby, które stają się dla niej naprawdę ważne i bliskie.
Pojawia się Bartek, chłopak o sarkastycznym poczuciu humoru oraz zaprzyjaźnia się z Natalią, która mimo, że sama ma ciężką sytuację, staje się oparciem dla Malwiny.
Czy dziewczyna będzie gotowa zawalczyć o siebie?


"Kręcę głową, a później słyszę, jak drzwi wejściowe się otwierają. Zamieram na trzy sekundy, po czym szybko staram się powycierać łzy i wyglądać w miarę normalnie. Stukot obcasów dociera do kuchni nawet mimo zamkniętych drzwi."

Często widzimy jak nastolatkowie narzekają na swoich rodziców. Twierdzą, że nikt ich nie rozumie i nie potrafi stanąć na ich miejscu. Moim zdaniem to normalne i czasem w niektórych kwestiach zawsze może pojawić się ten konflikt pokoleń. Jednak jest to chwilowe, a zaraz po tym przychodzi rozmowa i nic się nie dzieje, a relacje dalej są zdrowe. Z drugiej strony mamy uczniów i młodzież idealną. Wspaniały wygląd, cudowne oceny, wiele zajęć pozalekcyjnych. Ale co jeśli to tylko pozory? Jeśli w ten sposób muszą żyć, nawet jeśli chcieliby inaczej? Agata Polte to młoda autorka, która podjęła się naprawdę trudnego tematu. Przemoc psychiczna, szczególnie ze strony osoby, która powinna być nam najbliższa i która powinna stanowić oparcie oraz podnosić na duchu, jest przemocą, która może zniszczyć człowieka. Jeśli jeszcze taka osoba, która doświadcza tego dręczenia, jest dopiero nastolatkiem, a jej charakter i osobowość oraz poczucie własnej wartości dopiero się kształtują, może skończyć się to naprawdę tragicznie. Mimo, że książka "To, czego nie widać" porusza naprawdę duży problem, jest napisana w bardzo dobry sposób, łatwy w odbiorze. Nie jest to jedna z tych płytkich, przesłodzonych młodzieżówek i niesie ze sobą bardzo ważne przesłanie. Rany, ukryte przed światem zewnętrznym, których nie można dostrzec gołym okiem, to rany, które mogą wywołać najgorsze skutki. Bo jeśli osoba założy maskę i będzie powoli "wykrwawiać" się w samotności, w końcu zniknie. Ważne jest wsparcie, dlatego nawet najmniejszy sygnał od kogoś z naszego otoczenia powinien być powodem do interwencji i wyciągnięcia pomocnej dłoni. Tak samo jeśli my przeżywamy wewnętrzną walkę, ponieważ ktoś wyrządza nam naprawdę wielką krzywdę i sprawia, że kurczymy się w sobie, wątpiąc we wszystko co robimy, nie bójmy się rozmowy. Przyjaciel, przyjaciółka, rodzic, nauczyciel, ktoś kto ocali ten płomyk który został wewnątrz i pomoże nam rozpalić z niego ognisko i uwierzyć w swoje siły.


"Widzę, że nie odczepi się tak po prostu. A ja chcę to z siebie wyrzucić. Chcę powiedzieć o tym komuś i usłyszeć pierwszą salwę śmiechu od nieznanej osoby, żeby jakoś przygotować się na matkę.
Może to mi pomoże? Może dzięki temu się przed nią nie rozpłaczę?

Malwina to dziewczyna, która przez toksyczną relację, zagubiła siebie. Na jej drodze pojawia się Bartek i Natalia. Bardzo ich polubiłam. Cieszyłam się, że ich losy się połączyły i dobrze czytało mi się o relacji jaką Malwina zaczęła z nimi tworzyć. Za każdym razem kiedy czytałam o jej spotkaniach z Bartkiem, uśmiech pojawiał się na mojej twarzy. Natomiast kiedy Natalia skłaniała nową przyjaciółkę do rozmowy, nawet do kilku słów ukrytych przed światem, sama chciałam ją przytulić za to, co robi dla tej dziewczyny. Cała fabuła jest wymyślona bardzo fajnie i podobało mi się zakończenie stworzone przez autorkę. Szczerze muszę powiedzieć, że trochę mnie zaskoczyło. Możliwe, że coś tam podejrzewałam, jednak nie całkowicie. 

"To, czego nie widać" to książka młodzieżowa, poruszająca ważny temat. Na pewno jest ona wartościowa i myślę, że skłoni czytelnika do wielu przemyśleń. Nie jest idealna, jednak cieszę się, że ją przeczytałam.



2 komentarze:

  1. Nie jest to niestety książka, która trafiłaby w mój gust. Nie czuję się już specjalnie nastolatką, więc czytanie o ich problemach nie bardzo mnie przekonuje. Z drugiej strony dobrze jednak, że jest to powieść zdająca się poruszać nieco więcej niż przelotny, nastoletni romans;)

    Ściskam,
    S.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 MIĘDZY STRONAMI , Blogger