"Jak one śmią narzekać? Są błogosławione. Wybrane. Mają szczęście."
Tytuł: "Raj nie istnieje"
Tytuł oryginalny: "The Secret She Keeps"
Autor: Michael Robothan
Liczba stron: 480
Data wydania: 15 luty 2018
Wydawnictwo: Harper Collins
Nazywa się Agatha. Ani brzydka, ani ładna.
Pracuje w supermarkecie i układa towary na półkach. Bolesna przeszłość dręczy ją każdego dnia, a obsesyjne pragnienie dziecka i rodziny nie daje o sobie zapomnieć, nawet na chwile.
Ukradkiem obserwuje Meghan. Ma ona wszystko, o czym Agatha może tylko marzyć.
Powoli zdobywa jej zaufanie, z perfidią realizując swój plan, który nabiera coraz wyraźniejszych kształtów.
Uparcie dąży do celu i jest zdolna do wszystkiego, bo dawno przestała rozróżniać dobro od zła.
"Kłamstwo przychodzi mi bardzo naturalnie, podczas gdy prawda jest krępująca i niewygodna jak źle dopasowane buty. Nie zamierzałam manipulować ani oszukiwać, kłamstwa, które mówię innym, są niczym w porównaniu z tymi, które mówię sobie."
Ostatnio staram się czytać coraz więcej thrillerów psychologicznych, bardzo polubiłam ten gatunek. "Raj nie istnieje" jest właśnie jedną z takich książek i mimo, że temat jest coraz częściej wykorzystywany przez autorów, książka bardzo mi się podobała. Autor do przewidywalnych rzeczy dodał takie wątki, które wywołały u mnie zaskoczenie i nie dały oderwać się od lektury. Cała książka porwała mnie już od pierwszych stron i czytało się ją bardzo dobrze.
Dwie główne bohaterki zostały wykreowane w idealny sposób. Poznajemy tu dwie kobiety, każdą z własnymi problemami. Rozdziały opowiadane są przez Agathe i Meghan naprzemiennie, dlatego możemy dokładnie poznać każdą z nich. Sama historia nie jest czymś nowym, jednak dzięki wyrazistości postaci, "Raj nie istnieje" jest czymś, co naprawdę warto przeczytać. Wszystkie wątki psychologiczne, problemy bohaterów i ich uczucia tworzą klimat i czytelnik zaczyna przeżywać wszystko razem z nimi. Stopniowo budowane napięcie rośnie z każdym rozdziałem i osobiście mogę powiedzieć, że często wstrzymywałam oddech, bo bałam się o to, co zaraz może się wydarzyć i co stanie się z bohaterami. W książce ukazane jest to, że niestety jedni rodzą się i mogą mieć wszystko o czym inni mogą tylko marzyć, a i tak tego nie doceniają. Z drugiej strony mamy osoby, których los nie oszczędza i niestety nie są w stanie znieść wszystkiego, co życie postawiło na ich drodze, przez co zaciera się granica między dobrem a złem. Rany z przeszłości towarzyszą nam przez całe życie. Jedni mogą sobie z nimi poradzić, inni z każdym dniem idą w stronę ciemności i cierpienia, posuwając się do strasznych czynów.
"W kolejnych dniach byłam przekonana, że ludzie widzą moją winę, zupełnie jakby była wytatuowana na moim czole albo sterczała jak niewycięta metka z nowej pary dżinsów."
Poznajemy obie strony medalu. Zarówno osobę, która przez swoją obsesje może kogoś skrzywdzić, jak i jej ofiarę. Jednak Michael Robotham tak stworzył postać Agathy, że w pewnym momencie zaczęło być mi jej naprawdę szkoda. Oczywiście nie mówię o jej czynach, były one okropne i wywoływały wiele negatywnych emocji. Jednak cała jej sytuacja daje bardzo dużo do myślenia. To jak los ją potraktował i to wszystko czego doświadczyła sprawia, że dokładnie widzimy kiedy i jak ukształtował się jej charakter.
Książka pokazuje jak różna jest kobieca psychika i jak można ją zniszczyć. Jest to pierwsza książka tego autora z którą mam styczność, jednak sięgnę po inne. Bardzo spodobał mi się jego styl pisania i to jak przedstawił historie, która wielokrotnie została już wykorzystana. Jeśli lubicie ten gatunek, to zachęcam Was do przeczytania. Ja spędziłam z nią dwa dni, jednak kiedy już ją odłożyłam, towarzyszyła mi w myślach i nie dała o sobie zapomnieć.
To zdecydowanie coś dla mnie, na pewno ją przeczytam! :)
OdpowiedzUsuńSuper! :)
UsuńWidziałam już tę książke kilka razy na instagramie i zapisałam sobie tytuł. Brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Mam nadzieję, że Ci się spodoba :)
Usuń